Maciej Makuszewski zadomowił się w kadrze Nawałki?

Zawodnik Lecha Poznań to niewątpliwie najjaśniejszy punkt tego zgrupowania. Nie zawiódł nawet w meczu z Danią, gdy cała reprezentacja grała fatalnie. Wszedł na pełnym luzie i zbudował kilka groźnych akcji, a jedna z nich powinna zakończyć się bramką Arkadiusza Milika. Dobra zmiana musiała zostać doceniona przez Adama Nawałkę, który z Kazachstanem od pierwszych minut postawił na Makuszewskiego.

W tym meczu Makuszewski również stanął na wysokości zadania. Był bardzo aktywny, pokazywał, że jego atutami jest duża szybkość oraz pewność siebie, której niektórym zawodnikom w kadrze ewidentnie brakowało po meczu z Danią. Na swoim koncie zapisał asystę gdy popisał się sprytnym zgraniem głową do lepiej ustawionego Arkadiusza Milika. Waleczny i walczący o każdą piłkę. Gdybyśmy mieli wskazać jakiś minut, byłaby to zapewne kondycja, której w meczu z Kazachstanem trochę zabrakło. Makuszewski w drugiej połowie nie był już tak widoczny, a ataki były rozgrywane lewą stroną. Zmienił go po 60 minutach Jakub Błaszczykowski.

Gdyby oceniać Makuszewskiego za oba mecze w kadrze w skali od 1-6, pomocnik otrzymałby mocną czwórkę. Pokazał Adamowi Nawałce, że zasługuje na powołania i dobrymi występami być może otworzył sobie drogę na Mistrzostwa Świata w Rosji. O ile oczywiście Polska na nie awansuje, a wszystko jest na dobrej drodze oraz o ile Makuszewski utrzyma wysoką formę, którą zagwarantował sobie miejsce w kadrze.

Czym zasłużył sobie na powołanie? Dwa gole i trzy asysty w siedmiu kolejkach Ekstraklasy w tym sezonie. Duża przebojowość na skrzydle i łatwość w budowaniu akcji. Świetny przegląd pola i umiejętność tworzenia ostatniego podania. Taki zawodnik był bardzo potrzebny w kadrze, ponieważ Jakub Błaszczykowski nie raz pokazał, że jest w stanie grać wspaniale, ale nie na dystansie pełnych 90 minut. Wartościowy zmiennik właśnie się objawił.