Podsumowanie dziewiątej kolejki Lotto Ekstraklasy

Nie zabrakło sporych emocji na boiskach polskiej Ekstraklasy w ostatni weekend. Przysłowiową wisienką na torcie, albo jak preferuje Tomasz Hajto, truskawką, było poniedziałkowe spotkanie Lechii Gdańsk i Jagielloni Białystok. Znów mieliśmy duże kontrowersje z systemem VAR. Na szczęście, nie tylko w Polsce sędziowie nie potrafią odpowiednio wykorzystać tej technologii. Duży błąd zdarzył się także w Bundeslidze w meczu Borussi Dortmund z FC Koln.

Arka Gdynia 1 – 1 Zagłębie Lubin

Nieco nudna pierwsza połowa została  wynagrodzona dużo lepszą drugą odsłona gry. W 62 min. meczu Zbozień dał prowadzenie Arce. Goście wywalczyli remis dzięki świetnemu jokerowi, Tuszyńskiemu, który po 10 minutach na boisku zdobył wyrównującą bramkę. Remis nie satysfakcjonuje gości, ponieważ mieli oni szansę na zrównanie się z liderem tabeli.

Lech Poznań 1 – 0 Korona Kielce

Nie styl, lecz wyniki.  Tak podchodzić do tematu muszą gospodarze, którzy po golu Trałki zdobyli trzy punkty w meczu z Koroną Kielce. Goście mogli wyrównać w drugiej połowie, ale rzut karny zmarnował Kiełb.  Kolejorz prowadzi w tabeli mając dwa punkty przewagi nad Górnikiem Zabrze i Zagłębiem Lubin, które zremisowały swoje spotkania w dziewiątej kolejce.

Wisła Płock 3 – 1 Pogoń Szczecin

Bardzo pewne i przekonujące zwycięstwo Wisły. Choć na prowadzenie w 17 min. meczu po golu Drygasa wyszli goście, to piłkarze z Płocka odwrócili losy spotkania w drugiej połowie po bramkach Szymańskiego, Piątkowskiego i Recy. Komplet punktów zapewnił Wiśle awans na jedenastą pozycję w tabeli. Pogoń na miejscu trzynastym.

Górnik Zabrze 2 – 2 Śląsk Wrocław

Wynik meczu otworzył niezawodny Angulo, dla którego było to jedenaste trafienie w sezonie. Bramę wyrównującą z rzutu karnego zdobył Robak. Jedenastka została przyznana po skorzystaniu z systemu VAR. Kilka minut później identyczna sytuacja i zagranie ręką miało miejsce w polu karnym Śląska. Z niewiadomych przyczyn tym razem, arbiter Tomasz Kwiatkowski nie zdecydował się wykorzystać VAR-u choć sytuacja była bezsprzeczna. W 70 min. Wieteska wyprowadził Górnika na prowadzenie, ale na siedem minut przed końcem punk wrocławianom zapewnił Robak.

Wisła Kraków 2 – 0 Piast Gliwice

Znakomity Carlito Lopez zdobył dwie bramki w meczu z Piastem i zapewnił zwycięstwo ekipie Białej Gwiazdy. Hiszpan wydaje się poważnym konkurentem dla swojego rodaka Igora Angulo. Jednak wciąż trafi do snajpera Zabrza cztery trafienia. Wisła przesunęła się na piąte miejsce w tabeli.

Sandecja Nowy Sącz 1 – 0 Bruk-Bet Termalica Nieciecza

Sandecja poradziła sobie z ostatnią drużyną w lidze i pokonała Słoniki 1-0 po golu w końcówce zdobytym przez Daneka. Na kilka minut przed końcem boisku za drugą żółtą kartkę opuścić musiał Słaby. To już czwarta porażka Termalici z rzędu.

Legia Warszawa 1 – 0 Cracovia

Zwycięski debiut Jozaka w roli trenera warszawskiej Legii. Styl bardzo słaby, ale przy obecnej dyspozycji zawodników stołecznego klubu, bardziej liczą się wywalczone punkty. Komplet oczek zapewnił Moulin. Legia znajduje się w gronie czterech klubów z dorobkiem szesnastu oczek. Taki sam wynik mają także: Górnik Zabrze, Zagłębie Lubin i Wisła Kraków. Natomiast Cracovia z sześcioma punktami zajmuje przedostatnie miejsce w lidze.

Lechia Gdańsk 3 – 3 Jagiellonia Białystok

Najlepsze spotkanie dziewiątej kolejki. Najpierw bohater-antybohater Augustyn, który w 12 min. meczu zdobył bramkę dla Lechii by kilkanaście minut później fatalnie interweniować i zanotować samobója. Jaga wyszła na dwubramkowe prowadzenie dzięki golom Frankowskiego i Cernycha. Jednak wtedy odpalił Marco Paixao, który strzelił dwie bramki i ośmioma trafieniami jest drugi w klasyfikacji najlepszych strzelców. Ma czego żałować Jagiellonia. Zwycięstwo dałoby wicelidera w tabeli.